Bez szans na mieszkanie

Kryzys ekonomiczny spowodował, że banki podniosły wymagania wobec przyszłych potencjalnych kredytobiorców. Każdy wniosek jest szczegółowo , oczywiście pod kątem zdolności kredytowej osoby ubiegającej się o pożyczkę hipoteczną, oraz posiadanego przez nią wkładu własnego. Kredyty na sto procent wartości nieruchomości to już przeszłość. Nadzór finansowy na bieżąco analizuje sytuację na rynku pracy, nieruchomości i wydaje coraz to nowe rekomendacje. Zalecenia te spowodowały, że kredyty na zakup mieszkania bądź budowę domu jednorodzinnego są trudno dostępne. Najprościej mówiąc, zarabiamy wciąż za mało, by bank nam zaufał i udzielił pożyczki. Wiele osób, którym bank odmówił kredytu na zakup nieruchomości są skazane na wynajem mieszkań. Ceny wynajmu, też do niskich nie należą. Częstokroć koszt najmu i rata kredytu, którą byśmy spłacali, pod warunkiem oczywiście jego otrzymania, nie różnią się zbytnio wysokością. Do niedawna młode mieszkania mogły liczyć na wsparcie rządowe przy kredytowanym zakupie własnego mieszkania bądź rozpoczęciu budowy. Program jednak się zakończył, w jego miejsce póki, co nie zaproponowano nowego rozwiązania. Młodym ludziom jest najtrudniej. Sytuacja na rynku pracy sprawia, że pracujemy na podstawie umów śmieciowych, a z nimi nie ma po co iść do banku.