Kogo stać na takie zakupy

Banki i szeroko pojęta branża budowlana funkcjonują prawie jak system naczyń połączonych. Problemy w sektorze bankowym wywołują szereg negatywnych reperkusji dla gospodarki krajowej. O sile gospodarki danego państwa stanowi między innymi ilość inwestycji. Jeśli kredyty dla firm są trudno dostępne, bądź sytuacja rynkowa jest na tyle niestabilna, że prywatni przedsiębiorcy obawiają się je zaciągać tempo rozwoju gospodarczego niestety spada. Instytucje bankowe stały się w związku z panującym od dłuższego czasu kryzysem bardzo ostrożne. Zmalała znacznie sprzedaż kredytów dla firm oraz kredytów hipotecznych na zakup bądź budowę nieruchomości. Rozwój budownictwa mieszkaniowego w Polsce znów stanął w miejscu. Wprawdzie na rynku jest wciąż niedosyt mieszkań i domów, jednak społeczeństwo jest zbyt biedne na chwilę obecną, by spełniać wyśrubowane warunki banków i dostać kredyt na ten cel. Deweloperzy, którzy jeszcze w okresie prosperity rozpoczęli wielkie inwestycje są dzisiaj w ogromnych tarapatach. Kilka lat temu sprzedawali kolokwialnie mówiąc, dziury w ziemi. Dzisiaj na wybudowane mieszkania nie ma chętnych a do spłacenia bankom pozostały horrendalnie duże kwoty. Niewielkie firmy deweloperskie plajtują. Wygrani są ci, których stać na zakup nieruchomości, ich ceny, bowiem wciąż spadają.